czwartek, 24 października 2013

Rozdział 1.

-I tak właśnie drogie dzieci wygląda układ pokarmowy niedźwiedzia polarnego- zakończył swój piekielnie długi monolog Profesor Moody , fanatyk golfa oraz biologii i wszystkiego co z nią związane.  Westchnęłam cicho i przejechałam sobie dłonią po twarzy. Zaczęłam z nudów rozglądać się po klasie, wszyscy spali lub udawali, że coś robią.Co się dziwić, jest ostatnia lekcja, w piątek. Wszyscy są albo zmęczeni, albo zbierają siły na wieczorne imprezy, których wiele się organizuje w naszym miasteczku.
 Moją uwagę przykuła Megan, moja "koleżanka" z klasy, nigdy ze sobą jakoś tak nie rozmawiałyśmy, jakoś nigdy nie było okazji, jednak teraz dziewczyna przypatrywała mi się ukrytkiem i notowała coś. Nie był to pierwszy raz kiedy zauważyłam tak dziwne zachowanie u tej dziewczyny. Ostatnio widzę więcej rzeczy niż kiedyś, a może po prostu mi odbija, ale mam wrażenie, że jestem obserwowana. Niemal na każdym kroku.  Czy to objawy choroby psychicznej 

? Kiedy szłam w stronę mojego domu, jak na moje szczęście zaczęło padać, oczywiście zawsze jak mam zły humor musi padać, śmiałam z tego, że pogoda zawsze współgra z moim humorem.  Naprawdę jak byłam wesoła często można było na niebie widzieć piękne bezchmurne niebo, a kiedy byłam zła zaczynało się ściemniać. Kiedy miałam 12 lat myślałam, że mam jakieś niesamowite moce, ale rodzice szybko wybili mi to z głowy,a teraz znów zaczynam  o tym myśleć na poważnie, czy to nie dziwne jeśli mam 17 lat ?
 -Mamo jestem!-krzyknęłam z przyzwyczajenia kiedy tylko pojawiłam się w domu, z kuchni wejrzała powoli ciemnowłosa kobieta w średnim wieku .
-Skarbie coś się stało w szkole ? Masz taki dziwny głos-zapytała z lekkim grymasem na twarzy.
-Nie, nic się nie stało, zresztą przecież mam normalny głos, idę do siebie, dziś raczej już nie zejdę na dół- odpowiedziałam i powoli zaczęłam się wspinać po schodach na górę.
- A kolacja ?- zawołała za mną mama.
- Nie jestem głodna-odkrzyknęłam jej i  zamknęłam za sobą drzwi do mojego królestwa.
 Położyłam się na moim dużym łóżku, a torba z książkami upadła obok z cichym plasknięciem, westchnęłam wtulając twarz w poduszkę.
-Nie wstaję, w cholerę z tym wszechświatem-mruknęłam do siebie leżąc w bezruchu, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

~~~

 Obudziło mnie przerażające zimno. Zatrzęsłam się lekko i z ociąganiem wstałam z łóżka.
Przeciągnęłam się ziewając cicho i spojrzałam na zegarek 3:07, no pięknie, cudownie, przespałam calutki wieczór. Wyszłam jak najciszej z pokoju nie chcąc obudzić rodziców i zeszłam do kuchni po coś do picia, wyjęłam mleko i pijąc je ponownie ruszyłam na górę .
  Kiedy weszłam do pokoju mogę przysiąc, że było w nim o wiele zimniej. Okno w  pokoju  było uchylone, ale jakim cudem ? Przecież mogę przysiąc, że było zamknięte . Podeszłam do niego wolno i zanim je zamknęłam rozejrzałam się po ulicy. W cieniu latarni zobaczyłam wysokiego chłopaka wpatrującego się centralnie w moje okno, zamrugałam szybko, jednak wtedy chłopaka już nie było. Co się dzieje do cholery ? Potrząsnęłam głową i odsunęłam się gwałtownie od okna zasłaniając je przy okazji. Po chwili znów leżałam w moim łóżku opatulona kołdrą, zastanawiając się o co chodzi w tym wszystkim. Czy oszalałam czy tu naprawdę dzieje się coś niepokojącego ?

~~~~

  Weekend mijał jak na razie jak każdy inny, jak w każdą sobotę wieczorem siedziałam w swoim pokoju z laptopem na kolanach i oglądałam kolejny film akcji, uwielbiałam filmy akcji.
 Miska popcornu jako mój nieodłączny towarzysz zajmowała miejsce obok mojego na łóżku, a  Aaron Taylor-Johnson grający główną rolę w filmie zachęcał do dalszego oglądania. Kick Ass, bo taki miał tytuł miał film był dosyć nieprawdopodobny w fabule, bo superbohaterowie ? Serio
  Nie wydaje mi się żeby w naszej rzeczywistości to wypaliło, bo czego mamy się obawiać ? Żaden super kretyn nie próbuje zawładnąć światem. Nie ma nikogo kto miał by na tyle odwagi zresztą żeby wypowiedzieć wojnę wszystkim, ani nikogo kto miałby na tyle siły lub byłby na tyle głupi by takiej osobie i tu temat się urywa. Po prostu superbohaterowie nie istnieją, prawda ?


~~~~

-Hej, Odette- przywitała się ze mną Megan. Spojrzałam na nią ze zdziwieniem, od kiedy ona się do mnie odzywa ?
-Emm no hej Megan- odpowiedziałam grzecznie i ponownie zaczęłam grzebać w mojej zagraconej książkami szafce . 
-Jak Ci minął weekend ?  - odezwała się ponownie. Zastygłam w bezruchu, co tu się dzieje ? 
-Spokojnie, siedziałam i oglądałam filmy, a u Ciebie ? - zapytałam z grzeczności i uśmiechnęłam się z wymuszeniem.
-Tak samo- odpowiedziała i odeszła. Uniosłam wysoko brwi, to było tak jakby dziwne. Nie to definitywnie było dziwne.  Ruszyłam w stronę klasy gdzie miała się odbyć matematyka, ale w mojej głowie kotłowała się tylko jedna myśl.CO TU SIĘ OSTATNIO DO CHOLERY DZIEJE ?


______________________________________________________________________
no to mamy 1 rozdział, mam nadzieję, że choć trochę się wam spodoba, akcja zacznie się dopiero w 2 rozdziale tak naprawdę, bo nie mogłam wam wszystkiego dać do tego rozdziału, to chyba oczywiste nie ? haha
Liczę na komentarze, kocham was, do napisania ♥


poniedziałek, 14 października 2013

Prolog

Pamiętnik Odette Nelson, 23 luty 2013 roku, Anglia

  Co jeśli nie wiesz kim jesteś ? Jeśli wydaje Ci się, że całe twoje życie to jakaś chora układanka, a ty nie potrafisz jej rozgryźć ? Czujesz się jak gryzoń zamknięty w klatce, obserwowany. Miałam tak całe życie, a przynajmniej tyle ile pamiętam, podobno jak miałam 9 lat miałam wypadek, nie pamiętam nic co było wcześniej, nic, tylko pustka. Rodzice mówią żebym nie zawracała tym sobie głowy, że to co było kiedyś się nie liczy. Mam się zachowywać jak normalna nastolatka, dobrze się uczyć, wychodzić ze znajomymi, robić wszystko co mi każą. Nie chcę tego. Nie lubię nawet swoich znajomych, a od zajęć dodatkowych na które wysyłają mnie rodzice miesza mi sie już w głowie .

3 marca 2013, Anglia

  To znów ja, dziwne prawda? Piszę w swoim pamiętniku, to takie niespodziewane. Jest to jednak chyba tylko jedyna rzecz niezaplanowana w moim jakże idealnym życiu, wszystko inne przejmują rodzice. Kiedy się to w końcu skończy ?

11 marca 2013, Anglia 

 Ostatnio nie byłam w szkole, rodzice mówili, że jestem osłabiona, że zemdlałam na kolacji, ale czemu nie pamiętam niczego co działo się przed nią ? 

29marca 2013, Anglia 

 Zacznę od tak dziwnych słów. Kochany pamiętniczku, może to naprawdę dziwnie zabrzmi, ale wydaje mi się, że przeze mnie Amanda Foster trafiła do szpitala, ostatnio miałam z nią na pieńku, a kiedy usłyszałam jakie rzeczy o mnie opowiada chciałam żeby coś się stało i zmyło jej ten cholerny uśmieszek z twarzy. Stało się. Nikt nie wie jak, ale podmuch wiatru odrzucił ją na kilkanaście metrów, dokładnie wtedy jak o tym myślałam, może to tylko moje przypuszczenia, ale mam wrażenie, że to moja wina. 
Tylko czy to jest możliwe ? 

17kwiecień 2013, Anglia 

 Długo nie pisałam, ale jedno jest pewne jestem obserwowana, nie tylko przez swoich własnych rodziców, ale i przez innych. Ostatnio kiedy byłam sama w domu znalazłam dziwne papiery. Jakieś notatki rodziców. ' Rozwija się prawidłowo, jedynie kilka wpadek'. Coś jest nie tak, dopiero teraz zaczęłam to zauważać, coś w tej naszej idealnej rodzince nie jest tak jak powinno, a ja nie dam już sobą manipulować. Gra rozpoczęta.


~~~~

 I oto mamy prolog, co wy na to  ? Jeśli ktoś lubi takie klimaty superbohaterowie i te sprawy na pewno mu się spodoba. Moją inspiracją było Teenage Dirtbag z TIU oraz to zdjęcie. To tyle ode mnie, liczę na jakieś komentarze czy coś x